Dziękuję pięknie, było to zacne spotkanie, choć przypadkiem...;)acz przypadki chodzą po ludziach, bo życie nie składa się głównie z przypadków? Tak, właśnie składa, o ile nie siedzimy w domu, jedynie w swoich pieleszach, nieciekawi świata, i tego co nas otacza, a wtedy przypadkowo jedynie możemy walnąć się w głowę, i nabić guza:) Zaczęliśmy czytać z Alanem twoją historię, pełni podziwu, za to, że tak prawdziwa. Chapeau bas za twoje samozaparcie, szaleństwo, i wolność...mam nadzieję, że i moja książka Tobie się spodoba, tak inna,a tak podobna:) Marta Ew Mazurek.